Czy warto zainwestować w smartfon z elastycznym ekranem.jpeg
Porady

Czy warto zainwestować w smartfon z elastycznym ekranem? Poznaj plusy i minusy składanych modeli

9 marca 2022 4 minuty czytania

Składane smartphony zadebiutowały kilka lat temu i niestety nie podbiły serc klientów. Za tym trendem stanęły jednak wiodące marki – stale pracują nad tą technologią i konsekwentnie wypuszczają kolejne, coraz solidniejsze modele. Czy są to urządzenia, po które warto już sięgnąć?

Jak działają otwierane smartfony?

Zakrzywione ekrany telewizorów czy monitorów są nam dobrze znane, jednak przez długi czas niemożliwe było złożenie dotykowego wyświetlacza o niemal 180 stopni. Zmieniła to technologia OLED, która umożliwia otrzymanie świecącego panelu o niewielkiej grubości (około 3 mm) oraz masie.

Podłoże, na którym umieszcza się panel może być elastyczne, dlatego w teorii możliwe jest stworzenie ekranu, dającego zwinąć się w rolkę jak dywan czy – jak to zrobiono w telefonach – złożyć na pół. Jednocześnie wyświetlacze OLED dają znakomite efekty pod względem jakości. Z racji faktu, że diody świecą same, można uzyskać efekt głębokiego kontrastu i niespotykanej dotąd czerni.

Pierwsze próby ze składnym ekranem zaprezentował Samsung już w 2014 roku, ale prototyp okazał się jedynie ciekawostką, która nie trafiła do seryjnej produkcji. Jako pierwsi na pomysł sprzedaży składanego smartfona wpadli Chińczycy i to nie tak znani producenci, jak Huawei czy Xiaomi. Pierwszy smartfon z elastycznym ekranem zaprezentowała firma Rouyu Technology.

Model FlexPai naturalnie wzbudził duże zainteresowanie w technologicznym świecie, jednak zachwyty zniknęły niedługo po tym, jak pierwsze telefony trafiły do użytkowników. FlexPai po złożeniu przypominał nieco wypchany portfel i składał się tylko ekranem do zewnątrz, co niezwykle narażało go na uszkodzenia mechaniczne.

Nowa generacja smartfonów z giętkim ekranem

Kiedy wydawało się, że po porażce FlexPaia smartfony ze składaną obudową szybko nie powrócą, Samsung zaprezentował model Galaxy Fold, który składał się na pół niczym książka. Szybko okazało się, że jednym z największych wyzwań stworzenia funkcjonalnego smartfona z elastycznym panelem nie jest sam ekran, a zawiasy zamontowane po środku. Siła, która oddziaływała na wyświetlacz podczas składania, zmieniała jego strukturę. Pomysł trzeba było więc dalej dopracowywać.

Obecnie wydaje się, że zarówno Samsung Galaxy Fold3 oraz Flip3 uporały się z wyzwaniami i wreszcie mogą w pełni usatysfakcjonować użytkowników. Do grona tego typu telefonów dołączył Huawei ze swoim flagowym modelem, czyli P50 Pocket. Ten niezwykle efektowny smartfon to kolejna z propozycji, która zbiera bardzo dobre opinie. Wygląda na to, że doczekaliśmy czasów, kiedy składane smartfony stanowią realną opcję.

Zalety smartfonów z elastycznym ekranem

Fold3, Flip3 czy Huawei P50 Pocket są znacznie bardziej dopracowane od swoich poprzedników. To solidne i wytrzymałe urządzenia, które nie zaczną pękać po miesiącu użytkowania. Miejsce, w którym ekran się składa po rozłożeniu jest niemal niewidoczne, a także nieodczuwalne pod palcem. Wspomniane smartfony są też praktyczne. Główny ekran jest schowany i zabezpieczony obudową, natomiast do odczytu powiadomień czy w celu sprawdzenia godziny, przydatny jest mały zewnętrzny ekran. Przede wszystkim jednak te urządzenia są efektowne.

Wygląd to bez wątpienia największy atut Huaweia. Elegancka obudowa w stylu glamour nie pozwala przejść obok tego telefonu obojętnie. Bez trudu zmieści się w niewielkiej damskiej torebce czy kieszeni. Z kolei po rozłożeniu Folda3 otrzymujemy wyświetlacz o przekątnej 7,6 cala, na którym wygodnie można oglądać film, grać albo pracować.

Modele takie jak Samsung Fold3 mogą okazać się praktyczne dla osób, które intensywnie korzystają ze swojego smartfona na wiele sposobów. Granie, oglądanie czy pisanie na większym ekranie jest po prostu wygodniejsze. Z kolei Flip3 i P50 Pocket swoimi największymi atutami uczyniły niewielki rozmiar. Obudowa dobrze chroni wyświetlacz, dlatego tego typu smartfony otwierane mogą być dobrym rozwiązaniem dla osób, które często rysują ekran kluczami lub innymi przedmiotami noszonymi w torebce lub kieszeni.

Wady smartfonów ze składaną obudową

Specyficzna konstrukcja składanych smartfonów niesie za sobą kilka naturalnych konsekwencji. Jedną z nich jest mniejsza wydajność baterii. Obsługa kilku wyświetlaczy przekłada się na konieczność częstszego ładowania. Ponadto, piętą achillesową tego rodzaju urządzeń nadal będzie wytrzymałość.

Nawet producenci przyznają, że możliwość składania i rozkładania jest ograniczona. Samsung w oficjalnych materiałach dotyczących Folda3 oraz modelu Flip3 podaje, że smartfony muszą być w stanie wytrzymać 200 000 złożeń bez uszkodzenia. W praktyce oznacza to pięć lat składania i rozkładania 100 razy dziennie – z praktycznego punktu widzenia, liczba ta wydaje się wystarczająca jak na średni okres użytkowania telefonu.

Podsumowując, smartfon otwierany to ciekawe rozwiązanie dla użytkowników, którzy lubią przykuwać uwagę sprzętem. Z funkcjonalnej perspektywy zamknięcie ekranu to dobra opcja dla osób, którym zdarza się wrzucić smartfon luzem do torby, gdzie narażony jest na uszkodzenia. Z kolei modele, takie jak Fold3 to dobry wybór dla użytkowników, którzy chętnie korzystają z tabletów, ale nie chcą nosić ze sobą obu urządzeń.

Play Expert poleca

Sprawdź najkorzystniejsze oferty na play.pl