co-obejrzec-na-netflix.jpg
Rozrywka

Co obejrzeć na Netflix w 2025? 5 najlepszych propozycji

12 marca 2025 5 minut czytania

Netflix zaskoczy swoich fanów w 2025 roku. Poznaj 5 najlepszych produkcji, które warto obejrzeć? Sprawdź to!

Kolejny rok = kolejne hity na platformach streamingowych. Na razie 2025 nie zawodzi i dostarcza nam rozrywkę na najwyższym poziomie, która powoduje ogrom emocji – od łez ze śmiechu, po te będące wyrazem znacznie trudniejszych odczuć. A zatem: co obejrzeć na Netflix w 2025 roku? Sprawdź, co polecamy!

Spis treści:

  1. Dojrzewanie (Adolescence)

  2. Tylko jedno spojrzenie 

  3. Back in action

  4. Ocet jabłkowy (Apple Cider Vinegar)

  5. Cassandra

  6. Co obejrzeć na Netflix – kontynuacje hitów

Dojrzewanie (Adolescence)

To bez wątpienia jeden z najgłośniejszych obrazów pierwszego kwartału 2025 roku. Ma zaledwie cztery odcinki, ale dostarcza tylu przeżyć i przemyśleń, ile niektóre seriale przez kilka sezonów. Opowiada o kilkunastoletnim chłopcu, który został oskarżony o zabójstwo swojej koleżanki – a w zasadzie nie tylko o nim, ale też jego rodzinie, szerszym otoczeniu, a nawet systemie. Rozpoczyna się od brutalnego wtargnięcia służb do domu „zwykłej” rodziny. Chcą aresztować Jamiego, stawiając mu poważne zarzuty. Można sobie wyobrazić szok, przerażenie, niedowierzanie i cały wachlarz przeżyć, jakie w tym czasie pojawiają się w rodzicach... a to dopiero początek.  

Bez wątpienia to serial, który pokazuje, jak mało dorośli opiekunowie mogą wiedzieć o swoich dzieciach, pomimo tego, że z pozoru cały czas są obok siebie. Jakie poważne konsekwencje może mieć bagatelizowanie ich potrzeb i spojrzenia na świat. Jak wiele niebezpieczeństw dostarcza wirtualny świat. Jak wiele oblicz może mieć przemoc. Mocna propozycja, ale zdecydowanie warta polecenia. 

Tylko jedno spojrzenie 

Polska produkcja Netflixowa, która powstała na podstawie książki Harlana Cobena. Biorąc więc pod uwagę pierwowzór, nie ma co się dziwić, że obraz wypełniony jest akcją, intrygami i ogromem emocji. O to zadbała też obsada: Maria Dębska w roli głównej, Cezary Łukaszewicz jako jej mąż, Piotr Stramowski, Mirosław Zbrojewicz, Marta Malikowska i inni.

Jeśli chodzi o recenzje, są one bardzo podzielone. Część odbiorców nie jest szczególnie zadowolona z efektu. Na pewno jednak warto wyrobić sobie własną opinię. Tym bardziej, że „Tylko jedno spojrzenie” można w pewnym sensie potraktować jako nasz „towar eksportowy” – w końcu jego zapowiedź wyświetlana była nawet na nowojorskim Time Square!

     Sprawdź także: „Stranger Things” sezon 5 – kiedy i gdzie premiera, kto gra, co nas czekać?

Back in action

Wszyscy miłośnicy lekkich i przyjemnych filmów akcji powinni idealnie bawić się właśnie przy filmie „Back in action”. Opowiada o parze, która przed laty pracowała w CIA, ale zrezygnowała, by założyć rodzinę – mają aktualnie dwoje kilkunastoletnich dzieci. Nie ukrywali się jednak na tyle dobrze, by nie dopadło ich „poprzednie życie”. 

Fabuła raczej nie jest szczególnie zaskakująca, ale – co ważne – skuteczna. To idealny film na zakończenie ciężkiego dnia, choć... no cóż, nie jest to na pewno arcydzieło. Dodatkowe plusy? Świetna obsada – w rolach głównych Jamie Foxx i Cameron Diaz. 

Ocet jabłkowy (Apple Cider Vinegar)

Absolutnie oburzająca historia, jednak pokazana w sposób, który pozwala choć trochę zrozumieć motywacje głównej bohaterki – jej niespełnione potrzeby, problemy, braki. Akcja dzieje się w czasach, gdy Instagram dopiero zaczynał swoją „karierę”. Bella postanawia wykorzystać jego zasięgi i możliwości, tworząc ogromną społeczność. Wykreowała wręcz swego rodzaju alternatywną rzeczywistość, w której poważne choroby leczy się dietą, odpowiednim nastawieniem i octem jabłkowym... Przedstawiła się światu jako osoba, która wyleczyła w podobny sposób raka mózgu. Taką opowieścią trafia oczywiście wprost do osób, które potrzebują nadziei lub nie wierzą w standardową medycynę, szukając dla siebie alternatywnego rozwiązania w leczeniu. Skutki dla niektórych z nich okazują się tragiczne. 

Bella, jak i podobne do niej osoby, budują jednak na tym swoje imperia wellness. Trafiają w najgłębsze ludzkie lęki, manipulują przekazem, nie mając w tym granic. Serial świetnie to przedstawia i pokazuje tym samym, jakie zagrożenia mogą nieść social media oraz szerzej postrzegana kultura, w której obecnie funkcjonujemy.

     Sprawdź też: Telewizja Nowej Generacji – rozrywka na Twoich zasadach

Cassandra

Tytułowa Cassandra to wirtualna asystentka, która opiekuje się najstarszym inteligentnym domem w Niemczech. Poprzedni właściciele budynku zginęli w zagadkowych okolicznościach, w związku z czym przez ponad 50 lat była w uśpieniu. Gdy więc do domu wprowadza się Samira z rodziną, a jej syn doprowadza do reaktywacji Cassandry, ta stara się za wszelką cenę zatrzymać ich przy sobie. Z czasem okazuje się jednak, że jej zamiary nie mają nic wspólnego z dobrem mieszkańców. Cassandra stosuje coraz bardziej przerażające metody, podburzając rodzinę przeciwko Samirze, a gdy ta wychodzi – bierze całą resztę za zakładników, całkowicie przejmując kontrolę. 

Co ważne, jednocześnie prowadzona jest też historia rodziny, która mieszkała tam w latach 70-tych. Dzięki temu widz może lepiej poznać samą Cassandrę, ale też wspomniane zagadkowe okoliczności śmierci poprzednich mieszkańców. 

To naprawdę ciekawy thriller. Owszem, niektóre zachowania bohaterów nie wydają się „racjonalne”, ale... to tylko film – a biorąc pod uwagę to, co się w nim dzieje, niech tylko filmem pozostanie!

Co obejrzeć na Netflix – kontynuacje hitów

Wymienione wyżej propozycje to tylko niewielka część ze wszystkich planowanych na 2025 rok premier Netflixa. Wśród nich będą też kolejne sezony seriali, które widzowie zdążyli już pokochać. Polscy odbiorcy z niecierpliwością czekają m.in. na „1670”. Drugi sezon ma być kontynuacją akcji toczącej się w pierwszym, choć pojawi się przy tym sporo rozszerzeń i nowe postaci. 

Doczekamy też w końcu drugiego sezonu „Wednesday”, jednego z największych hitów Netflixa w ogóle! Jenna Ortega, grająca tytułową postać, nie kryje, że nowe odcinki będą jeszcze bardziej szalone, a finał rozłoży wszystkich na łopatki – zresztą czego innego można spodziewać się po obrazie reżyserowanym przez Tima Burtona… 

Wielkie oczekiwanie dotyczy też serialu „Black Mirror” – sezon 7 już od 10 kwietnia na Netflix. Czy ponownie poruszy, przerazi i pobudzi do myślenia? Wszystko przed nami! Tutaj warto pamiętać, że dostęp do tej platformy jest możliwy w ramach Telewizji Nowej Generacji od Play. 

Play Expert poleca

Sprawdź najkorzystniejsze oferty na play.pl