- Telewizja już nie tylko w domu
- Sport ucieka do internetu
- Jeden rachunek zamiast pięciu
- Łączenie usług jako sposób na oszczędności
Telewizja już nie tylko w domu
Jeszcze kilka lat temu mogło się wydawać, że telewizja z internetem mają tylko jeden wspólny aspekt – konieczność opłacania comiesięcznych rachunków za sygnał doprowadzany do naszego domu. Potem jednak nastała era platform streamingowych, która wyraźnie osłabiła pozycję telewizji na rynku mediów. Już nie tylko informacje czy życie społeczne przeniosło się do sieci – także oglądanie filmów i seriali wiąże się z uruchomieniem przeglądarki bądź aplikacji, a niekoniecznie sięgnięciem po pilota dekodera.
Wygoda korzystania z Netfliksa, HBO Max czy Amazon Prime na telefonie czy innych urządzeniach mobilnych bez wątpienia przypadła nam do gustu. Niemniej część programów czy chociażby transmisje sportowe nadal były domeną telewizji. Z czasem jednak i to się zmieniło. Prekursorem było w tym przypadku Canal+, oferując możliwość oglądania kanałów telewizyjnych także przez przeglądarkę lub dzięki dedykowanej aplikacji. Dziś takie rozwiązanie staje się coraz popularniejsze ze względu na wygodę. Nie trzeba już też specjalnie nagrywać programów na dekoderze, żeby obejrzeć je w późniejszym czasie..
Sport ucieka do internetu
W pewnym momencie, kiedy platformy streamingowe coraz wyraźniej podbijały rynek filmów i seriali – jak to zostało wspomniane – ostoją telewizji były transmisje sportowe. Oglądanie wydarzeń na żywo dla wielu kibiców jest niezwykle ważne. Obecnie jednak także te sfera telewizyjna przeniosła się do sieci. Dotychczasową hierarchię zaburzyło wejście na polski rynek skandynawskiego giganta Viaplay, który sukcesywnie skupuje prawa do transmisji najpopularniejszych rozgrywek piłkarskich oraz innych sportów. Dziś tylko w internecie obejrzymy chociażby najsłynniejszą ligę hokejową NHL czy popularne gale MMA. Viaplay przeniosło też do sieci oglądanie rozgrywek piłkarskiej Bundesligi, gdzie rekordy bije Robert Lewandowski. A to dopiero początek walki o prawa telewizyjne!
Ofertę Internetu w Play możesz sprawdzić tutaj.
Jeden rachunek zamiast pięciu
Pozostańmy na chwilę przy perspektywie kibica. Fan piłki nożnej, aby móc oglądać wszystkie najważniejsze rozgrywki na świecie, musi opłacać co najmniej trzy rachunki: za dostęp do pakietu sportowego w Canal+, abonament Viaplay, a co za tym idzie, także za dostęp do internetu. A gdyby doliczyć do tego platformy streamingowe w postaci Netfliksa, HBO Max i Amazon Prime, lista umów i zobowiązań się wydłuża. Nie mówiąc już o opłatach. Pakiety serwisów VOD to minimum ok. 20-30 zł miesięcznie.
Dlatego abonenci chętnie sięgają po oferty łączone. Internet z telewizją idą w parze, więc dlaczego nie skorzystać z możliwości płacenia za dostęp do wszystkich interesujących nas serwisów i usług tylko jednego rachunku? W Play możesz mieć internet z telewizją z dostępem do CANAL+ online i Viaplay już od 50 zł miesięcznie. Co więcej, w wariancie z internetem bezprzewodowym 200 GB nie musisz obawiać się, że oglądając kanały telewizyjne czy transmisje sportowe w smartfonie błyskawicznie zużyjesz cały miesięczny pakiet danych.
Łączenie usług jako sposób na oszczędności
Rozwiązania, takie jak internet z telewizją czy np. łączenie dostępu do platform streamingowych z ofertą abonamentu komórkowego, to proste sposoby na oszczędność. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, gdybyśmy chcieli opłacać każdą z wymienionych usług osobno, suma miesięcznych rachunków bez trudu przekroczyłaby co najmniej 100-200 zł. Tymczasem najbogatszy wariant oferty Play z internetem 400 GB, Viaplay w cenie, a także dostępem do Canal+ Online kosztuje zaledwie 85 zł.
Oferta dopasowana jest pod względem pakietu danych, który pozwala na oglądanie przez internet transmisji sportowych czy filmów VOD, bez obaw o wykorzystanie przysługującego abonamentom limitu. Suma korzyści jest więc bardzo prosta do podliczenia.
Wzajemne przenikanie się internetu z telewizją jest nieuchronne, dlatego już teraz warto rozważyć połączenie obu kwestii w jeden rachunek od Play.
